Doradztwo religijne – Lucjan Ferus

Seria: Bez bogów

ISBN druk: 978-83-7967-290-5

Epub: 978-83-7967-291-2

Mobi: 978-83-7967-292-9

Ilość stron: 312

Okładka: miękka ze skrzydełkami

Format:  161×236 mm

Rok wydania: 2024

Kategorie: ,

49.90 z VAT

Opis

LUCJAN FERUS to ewidentny przykład autora widmo. Nie wiadomo, kim jest, jak wygląda i gdzie mieszka. Skrupulatnie strzeże swojej prywatności, a nieliczne informacje o nim pochodzą wyłącznie z niektórych jego tekstów. Na przykład, że w dzieciństwie wychowywany był przez dziadków, w wojsku był kierowcą-mechanikiem czołgu (i o mało nie wziął udziału w „pokojowej misji” w Czechosłowacji). Obecnie jest emerytowanym kaligrafem i artystą rękodzielnikiem (snycerzem). Jeśli zaś chodzi o literacką pasję, rozwijał ją od początku lat 90. ubiegłego wieku. Jednak czytelnikom dał się poznać dopiero w 2002 roku za pośrednictwem portalu Racjonalista, gdzie do 2013 roku opublikował 130 tekstów. Od roku 2014 współpracuje z portalem Listy z Naszego Sadu, w którym przeczytać można ponad 450 jego artykułów. Z tego powodu wydawca książki miał duży problem z wyborem tekstów, tak by reprezentowały możliwie najszerszy przekrój jego twórczości.

Wydawcy pozostaje tylko uszanować jego (dość nietypową jak na dzisiejsze czasy) potrzebę prywatności, jak i zasadę, którą kieruje się w tym względzie: „Autor powinien być niewidzialny” (Jewgienij Zamiatin). Więcej niech powiedzą jego teksty.

 

 

Pomysł na ten nietypowy rodzaj usługi „Doradztwa religijnego” wziął się z próby odpowiedzi na pytanie: czy da się w prostszy i krótszy sposób przedstawić – przynajmniej niektóre – zakłamania religijne? Ponieważ wielokrotnie dawano mi do zrozumienia, iż niektóre z moich tekstów o religiach są zbyt długie, jak na możliwości ich odbioru przez niektórych Czytelników, postanowiłem spróbować znaleźć taką formę ich przekazu, aby podać je w możliwie dużym „skondensowaniu”. 

Lucjan Ferus

 

Niezwykła erudycja Autora połączona z poczuciem humoru daje w efekcie zestaw tekstów skłaniających do refleksji nad religią i wiarą, podanych w lekkiej i przystępnej formie. Fikcja literacka, która mogłaby zdarzyć się naprawdę.

 

Fragment I

Uczeń: Interesuje mnie taki jeden problem religijny. Zastanawiam się dlaczego nasi pasterze duchowi, włącznie z hierarchami, starają się tak usilnie przekonać wiernych do wiary w szatana? Przecież to obciach, no nie? Kto w dzisiejszych czasach w to uwierzy?! Średniowiecze już dawno się skończyło! Czy nie można po prostu wierzyć w Boga, nie wierząc jednocześnie w istnienie szatana i diabłów? Czy takie podejście do tych spraw nie byłoby bardziej racjonalne?

D: No, no! Cóż za postępową i rozsądną młodzież teraz mamy! Wiara w istnienie szatana to „obciach”, mówisz? W przeciwieństwie do wiary w Boga, która oczywiście nie jest „obciachem”?

U: Bóg to co innego! Są przecież dowody na jego istnienie, a poza tym człowiek musi w coś wierzyć, prawda? Bez tego nie byłby człowiekiem chyba. A szatan i diabły to zwykły przesąd i zabobony! Tak mi się przynajmniej wydaje.

D: Dobrze ci się wydaje… ale tylko połowicznie. Bowiem szatan jak i jego pomocnicy – diabły, należą do tej samej bajki co i Bóg.