Echa – Nick Bullock

Premiera: 25.10.2022

Tłumaczenie: Anna Gołębiowska

Seria: Literatura górska na świecie

ISBN druk: 978-83-7967-119-9

Epub: 978-83-7967-241-7

Mobi: 978-83-7967-242-4

Ilość stron: 340

Okładka: miękka ze skrzydełkami

Format:  161×236 mm

Rok wydania: 2022

Cena detaliczna: 59,90

 

Książka ukazała się przy współudziale Fundacji Wspierania Inicjatyw Twórczych i Naukowych FOSTER

59.90 z VAT

Opis

NICK BULLOCK – jeden z czołowych, najbardziej utytułowanych brytyjskich wspinaczy. Swoje umiejętności szlifował w górach Szkocji i Walii, gdzie w świetnym stylu dokonał wielu przejść. Pokonał około pięćdziesięciu dróg w Alpach, często obierając za cel te najbardziej wymagające, rzadko powtarzane. Uczestniczył w wyprawach w najwyższe góry świata z alpinistami takimi jak Jules Cartwright, Al Powell, Kenton Cool oraz Andy Houseman. Lista trudnych przejść tradowych, nowych dróg skalnych, wspinaczek lodowych, szkockich zimowych wspinaczek i wypraw wysokogórskich, którą Nick może się pochwalić, jest tak imponująca, że zwykłemu śmiertelnikowi może się wydać nieprawdziwa. Nick jednak nie traci motywacji, jest ciągle w ruchu, nie pozwala samemu sobie popaść w nudę. Jeśli akurat nie jest na wyprawie, można go spotkać w Chamonix lub w Północnej Walii, gdzie mieszka.

 

Książka nominowana do Boardman Tasker Award for Mountain Literature

 

Doskonała i ekscytująca książka jednego z najbardziej wyróżniających się wspinaczy.Chris Bonington

 

Jest to książką oparta na kontraście pomiędzy zamkniętym i wyniszczającym światem więzienia, a rosnącą świadomością i pewnością siebie Bullocka w górach. Zadrapania, przyjaciele, których traci i euforia, którą czuje podczas samotnych, zimowych przejść, są drogowskazami na jego drodze do wyzwolenia (…)  – „The Guardian”

 

Opis

Nick Bullock lwią część życia zawodowego przepracował jako funkcjonariusz i instruktor wychowania fizycznego w więzieniach, w tym również o zaostrzonym rygorze. Otaczająca go przemoc i agresja powodowały poczucie wyobcowania i rosnącej frustracji, które udało mu się przezwyciężyć, gdy odkrył góry. W 2003 roku porzucił destrukcyjną pracę w służbie więziennej i poświęcił życie wspinaczce oraz twórczości literackiej.

Opowieść o trudnej drodze do wolności i życia według własnych zasad.

 

Fragmenty

 

Fragment I

Odkryłem wspinanie pięć lat po rozpoczęciu pracy w służbie więziennej i od tego momentu zawładnęło mną całkowicie. Wspinanie mnie zmieniło. Dało mi poczucie bezpieczeństwa, pozwoliło przejąć kontrolę nad własnym życiem.

Zostałem wychowany, by gonić za stabilną pracą, za korzyściami płynącymi ze stałego zarobku, zasiłku chorobowego, kredytu mieszkaniowego i emerytury. Gdy człowiek przyzwyczai się do tego wszystkiego, trudno jest porzucić tę bezpieczną przystań. Ale gdy tylko uświadomiłem sobie alternatywę i możliwość nieskrępowanej swobody, jaką daje wspinaczkowy tryb życia, zacząłem pielęgnować marzenie o ucieczce. Służba więzienna mnie dobijała. Nawet gdybym przeszedł na emeryturę, wiedziałem, że oczekiwana długość życia strażnika więziennego po skończeniu pracy wynosi dwa lata. Za każdym razem, gdy dotykałem skały lub wbijałem czekan, moje marzenie o wolności przybierało na sile. Nim ukończyłem trzydzieści dwa lata i na długo przed tym, gdy trzymałem strzaskaną czaszkę więźnia w dłoniach, nie było dnia, żebym nie fantazjował o tym, że stoję za bramą więzienia i spoglądam na nią po raz ostatni, a potem odwracam się i odchodzę – na zawsze.

 

Fragment II

Ja poczułem, że w końcu odnalazłem swoje powołanie. Doświadczałem mieszanki uczuć – ulgi i podekscytowania jednocześnie. Moi towarzysze spoglądali z przerażeniem w oczach na zdjęcia pokrytych szronem wspinaczy uczepionych oblodzonych skał albo stłoczonych na maleńkiej półce z nogami zwieszonymi w przepaść. Ja wprost przeciwnie. Czułem, że jestem w domu. To było oczywiste. Do tego zostałem stworzony. To proste i jasne jak słońce.

 

Fragment III

Podczas egzaminu na instruktora wspinania na drogach jednowyciągowych jedno z pytań testowych brzmiało: „Kto dokonał pierwszego przejścia drogi The Bells! The Bells!?”. Nigdy o niej nie słyszałem, więc nie mogłem udzielić odpowiedzi. Potem, w czasie omawiania odpowiedzi, moja instruktorka Fran powiedziała coś, co zwróciło moją uwagę, a mianowicie, że nie oczekiwałaby od wspinacza zdającego egzamin na podstawowym poziomie, że będzie wiedział, kim był autor tak „rzeźnickiej” drogi, jak The Bells!. Kiedy usłyszałem to określenie, nie wiedziałem, co Fran ma na myśli, więc zapytałem. Odpowiedziała, że chodzi o rodzaj drogi, na której wspinacz musi być przygotowany, że znajdzie się w trudnej sytuacji, która ekstremalnym przypadku może skończyć się śmiercią. Byłem zachwycony. Oderwać stopy od ziemi nie wiedząc, dokąd ta wspinaczka cię zaprowadzi, z pełną świadomością, że możesz przypłacić to życiem…